310. Derby Lizbony. Sporting Clube de Portugal czy SL Benfica będzie rządzić stolicą Portugalii do następnych derbów na Estádio da Luz?
Źródło: Facebook Sporting Clube de Portugal
Przedostatnie spotkanie w ramach 16 kolejki portugalskiej Primeira Ligi. Najważniejszy mecz na Półwyspie Iberyjskim w ten weekend. Na Estádio José Alvalade byliśmy świadkami 310. Derbów Lizbony między Sportingiem Clube de Portugal a SL Benficą. Gospodarze to jedna z rewelacji tego sezonu w Portugalii. Przed tą kolejką zajmowali fotel lidera z przewagą czterech punktów nad drugim FC Porto. W ostatnich pięciu meczach ligowych Lwy odniosły cztery zwycięstwa (na wyjeździe z OS Belenenses 1:2, CD Nacional 0:2 i Boavistą FC 0:2 oraz u siebie z SC Braga 2:0) i jeden raz zremisowali (u siebie z Rio Ave FC 1:1). Do meczu derbowego ekipa Rúbena Amorima przystępowała w najmocniejszym zestawieniu. Goście to ubiegłoroczny wicemistrz Portugalii. Przed tą serią gier zajmowali trzecią pozycję ze stratą sześciu oczek do liderujących miejscowych. W ostatnich pięciu starciach ligowych Encarnados zanotowali dwa zwycięstwa (u siebie z Portimonense SC 2:1 i CD Tondela 2:0) i trzy remisy (na wyjeździe z CD Santa Clara 1:1 i FC Porto 1:1 oraz u siebie z CD Nacionalem 1:1). W kadrze meczowej zespołu Jorge Jesusa, na 310. Derby Lizbony, zabrakło André Almeidy (kontuzja kolana) i Evertona (koronawirus). Która z drużyn będzie rządziła stolicą Portugalii do połowy maja 2021 roku i pojedynku na Estádio Da Luz?
W poprzednich spotkaniach 16 kolejki Primeira Ligi CD Nacional pokonał na Estádio da Madeira FC Famalicão 2:1, CD Tondela wygrała na Estádio João Cardoso z SC Farense 2:0, Portimonense SC przegrało na Estádio Municipal de Portimão z Boavistą FC 1:2, Vitória SC zwyciężyła na Estádio D. Afonso Henriques CS Maritimo 1:0, CD Santa Clara wygrała bitwę na Estádio de São Miguel z OS Belenensens 2:0, FC Porto ograło na Estádio do Dragão Rio Ave FC 2:0, a Moreirense FC skapitulowało na Parque Joaquim de Almeida Freitas z SC Bragą 0:4. W jedynym pozostałym meczu 16 kolejki Primeira Ligi Gil Vicente FC zagra na Estádio Cidade de Barcelos z FC Paços de Ferreira.
Poniedziałkowy późny wieczór w Lizbonie. Spisujące się rewelacyjnie w ostatnich miesiącach Lwy kontra przeciętnie grający w ostatnich tygodniach Encarnados. Czy Jorge Jesus znalazł sposób na Rúbena Amorima?
SKŁADY
SPORTING CLUBE DE PORTUGAL
Źródło: Facebook Sportingu Clube de Portugal
Porównując skład gospodarzy z wygranego meczu wyjazdowego z Boavistą FC, a ten, jaki wybiegł przeciwko Encarnados, Rúben Amorim dokonał dwóch zmian. Poza kadrą meczową, z powodu zmiany barw klubowych, znalazł się Andraž Šporar, a na trybunie rezerwowych zasiadł Jovane Cabral. W ich miejsce, od pierwszej minuty, pojawili się Pedro Gonçalves i Tiago Tomás. Czy te zmiany wpłynęły pozytywnie na jakość gry ofensywnej Lwów?
SL BENFICA
Porównując skład gości ze zremisowanego spotkania domowego CD Nacional, a ten, jaki wybiegł na Estádio José Alvalade, Jorge Jesus dokonał pięciu zmian. Poza kadrą meczową, z powodu kontuzji, znaleźli się João Ferreira i Francisco Reis Ferreira, a na trybunie rezerwowych zasiedli Mile Svilar, Chiquinho czy Haris Seferović. W ich miejsce, od pierwszej minuty, pojawili się Gilberto Moraes Júnior, Nicolás Otamendi, Odisseas Vlachodimos, Jan Vertonghen oraz Álejandro Grimaldo. Czy te korekty spowodowały polepszenie się gry defensywnej Encarnados?
JEDENASTKA GOŚCI NA 310. DERBY LIZBONY: Odisseas Vlachodimos (Goleiro) - Nicolas Otamendi - Jardel Nivaldo Vieira (capitão) - Jan Vertonghen - Gilberto Moraes Júnior - Rafa Silva - Pizzi - Julian Weigl - Álejandro Grimaldo - Darwin Núñez - Franco Cervi
WALKA
Pierwsze minuty derbów Lizbony przeszły do historii. Żadna z drużyn nie potrafiła dłużej utrzymać się przy piłce. Brakowało klarownych sytuacji podbramkowych. Na tablicy wyników widniał remis 0:0.
W jedenastej minucie pierwsza, ale wymuszona zmiana w ekipie gości. Z boiskiem pożegnał się kontuzjowany Jardel Nivaldo Vieira, którego zastąpił Gabriel Appelt. Życzymy Brazylijczykowi szybkiego powrotu do zdrowia. Dwie minuty później żółtą kartką ukarany Gilberto Moraes Júnior za kwestionowanie decyzji sędziego asystenta Artura Soaresa Diasa. Piętnasta minuta i żółtko obejrzał Tiago Tomás za niesportowe zachowanie wobec Pizziego. Pierwszy kwadrans za nami. Inicjatywę przejęli gospodarze. Wykreowali sobie kilka okazji strzeleckich, ale brakowało im ostatniego podania. Goście nie potrafili przedrzeć się przez dobrze ustawioną defensywę miejscowych. Po piętnastu minutach nadal był remis 0:0.
W szesnastej minucie żółtą kartkę dostał Julian Weigl za powalenie Tiago Tomása. Dwie minuty później minimalnie niecelny strzał Pizziego sprzed pola karnego gospodarzy. Dwudziesta trzecia minuta i znakomite prostopadłe podanie Pedro Porro do Tiago Tomása. Napastnik gospodarzy zdecydował się na uderzenie, które nogami obronił Odysseas Vlachodimos. Gdyby padł gol, to nie zostałby on uznany, gdyż Portugalczyk znajdował się na spalonym. Drugie piętnaście minut tych derbów przeszło do historii. Minimalną przewagę osiągnęli goście. Stworzyli kilka sytuacji podbramkowych, ale brakowało im wykończenia. Gospodarze szukali swoich szans w kontratakach, ale bez efektów. Po trzydziestu minutach utrzymany został remis 0:0.
W trzydziestej pierwszej minucie fatalny strzał Pedro Gonçalvesa sprzed szesnastki gości. Dziewięć minut później żółtko dla Luísa Neto za wycięcie równo z trawą Franco Cerviego. Czterdziesta minuta i dobre dośrodkowanie Nuno Mendesa z rzutu rożnego. Piłkę na dalszy słupek zgrał Tiago Tomás. Tam znalazł się Luís Neto, ale jego uderzenie głową poleciało obok prawego słupka bramki przyjezdnych. W czterdziestej czwartej minucie niezły centrostrzał Nuno Mendesa z lewej strony boiska. Piłkę, z problemami, złapał Odysseas Vlachodimos.
Sędzia Artur Soares Dias zakończył pierwszą połowę na Estádio José Alvalade. Nie oszukujmy się. Nie była to najlepsza pierwsza połowa w Europie w 2021 roku. Wprawdzie zarówno gospodarze, jak i goście starali się stworzyć sytuacje podbramkowe, ale obie drużyny miały problemy, aby przedrzeć się przez linie defensywy swojego rywala. Najgroźniejszą okazję mieli miejscowi po rzucie rożnym, ale zabrakło im wykończenia. Oby druga połowa była lepsza. Po pierwszych czterdziestu pięciu minutach mieliśmy remis 0:0. Jak zmienił się obraz tych derbów po przerwie?
JEDNA AKCJA I KONIEC?
Rúben Amorim i João de Deus (zastępujący chorego na COVID-19 Jorge Jesusa, poza wymuszoną zmianą Jardela Nivairo Vieiry na Gabriela Appelta) nie zdecydowali się na żadne zmiany w przerwie w swoich składach, jakie wybrali na podstawie przedmeczowych treningów. Czy były to dobre decyzje?
W czterdziestej szóstej minucie potężne uderzenie Darwina Núñeza z ostrego kąta w polu karnym gospodarzy. Piłkę, na rzut rożny, sparował Antonio Adán. Siedem minut później żółtą kartkę zobaczył Nicolás Otamendi za staranowanie Tiago Tomása. Pierwszy kwadrans po przerwie za nami. Lepiej zmotywowani wyszli z szatni gospodarze. Wykreowali wiele okazji strzeleckich, ale brakowało im wykończenia. Goście bez żadnych klarownych sytuacji podbramkowych. Po sześćdziesięciu minutach podtrzymany został remis 0:0.
W sześćdziesiątej pierwszej minucie podwójna korekta składu gospodarzy. Murawę opuścili João Mário i Nuno Santos, a w ich miejsce pojawili się João Palhinha oraz Jovane Cabral. Trzy minuty później druga roszada dokonana przez João de Deusa. Na trybunę rezerwowych zawołano Franco Cerviego, którego zmienił Adel Taarabt. Sześćdziesiąta piąta minuta i słaby strzał Rafy Silvy z pola karnego miejscowych. Piłkę, w koszyczek, złapał portugalski bramkarz Lwów. W siedemdziesiątej czwartej minucie trzecia zmiana u gospodarzy. Zszedł Tiago Tomás, wszedł Bruno Tabata. Chwilę później mocny strzał Pedro Goncalvesa sprzed pola karnego gości. Piłkę, do boku, sparował Odysseas Vlachodimos. Przedostatnie piętnaście minut tego meczu przeszło do historii. Nic wielkiego się nie działo. Nudy na boisku w Lizbonie. Po siedemdziesięciu pięciu minutach nadal remis 0:0.
W siedemdziesiątej szóstej minucie żółtko pokazano Pizziemu za kopnięcie w nogę Pedro Porro. Trzy minuty później podwójna korekta składu gości. Z boiskiem rozstali się Álejandro Grimaldo i Darwin Núñez, których zastąpili Nuno Tavares oraz Haris Seferović. Osiemdziesiąta minuta i żółtą kartkę otrzymał Gabriel Appelt za przytrzymywanie Pedro Goncalvesa. Chwilę później niedokładne uderzenie João Palhinhi z dystansu. W dziewięćdziesiątej pierwszej minucie roszada u Lwów. Murawę opuścił Pedro Gonçalves, a w jego miejsce pojawił się Daniel Bragança. Minutę później ciekawa centra Pedro Porro z prawej strony boiska. Piłkę przed siebie wypiąstkował Odysseas Vlachodimos. Do odbitej futbolówki dopadł Matheus Nunes, który strzałem głową umieścił piłkę w pustej bramce przyjezdnych. 1:0. Dziewięćdziesiąta piąta minuta i żółtą kartkę zainkasował Bruno Tabata za niesportowe zachowanie wobec Jana Vertonghena.
Sędzia Artur Soares Dias zakończył 310. Derby Lizbony rozgrywane na Estádio José Alvalade. Pierwsze piętnaście minut pierwszej minuty było nudne. Nic się nie działo. Brakowało wtedy wszystkiego. Następne trzydzieści minut przed przerwą jeszcze gorsze. Więcej było fauli w środku pola niż płynnej gry kombinacyjnej. Pierwszy kwadrans po przerwie mógł natchnąć piłkarzy do lepszej gry. Widzieliśmy wówczas wiele sytuacji podbramkowych, ale obu stronom brakowało wykończenia czy też ostatniego podania. Ostatnie pół godziny to już istny koszmar. Lepiej można było obejrzeć Weszłopolskich na YouTube Kanału Sportowego niż to, co działo się na boisku w stolicy Portugalii. Wrócliśmy do meczu walki bez żadnych okazji strzeleckich. Dopiero w doliczonym czasie gry gospodarze znaleźli sposób na defensywę gości. Wystarczył jeden zryw Jovane Cabrala i miejscowi okazali się lepsi. Goście starali się odpowiedzieć i zdobyć gola wyrównującego, ale zabrakło im pomysłu na przedarcie się przez defensywę gospodarzy, a przede wszystkim czasu. Po tym starciu Lwy utrzymały fotel lidera przewagą czterech punktów nad drugim FC Porto, natomiast Encarnados spadli na czwartą pozycję, powiększając swoją stratę do lidera do dziewięciu oczek. W następnej kolejce ligowej ekipa R